Nie miałem pojęcia co robić. Szybko poszukałem jakiegoś dużego liścia, którym mógłbym owinąć jej brzuch. Do watahy było daleko, nie było szans, żebym ją tam doniósł. Na szczęście nieopodal była mała jaskinia. Przeniosłem ją tam i usadowiłem się obok niej, żeby było nam cieplej. Później chciałem poszukać czegoś do jedzenia, ale strasznie się rozpadało i postanowiłem poczekać. Kiedy deszcz już wreszcie minął zacząłem szukać pożywienia. Udało mi się na szybko upolować zająca. Kiedy przyszedłem do jaskini, okazało się, że Ifus się obudziła.
- Jak się czujesz ? - zapytałem.
- Jakbym miała zderzenie z ciężarówką. - próbowała się roześmiać, ale jej to nie wyszło z powodu bólu.
( Ifus ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz