Był przepiękny, mglisty dzień... Akurat
patrolowałam las watahy. Mgła nadawała temu miejscu klimat grozy. Kocham
takie dni. Dotarłam do jeziora. W pewnym momencie zobaczyłam wilka
stojącego na samym jego środku. Była to młoda wadera. Miała około 1,5
roku oraz niebiesko-fioletowe futro. Po chwili przypomniało mi się gdzie
ją widziałam. Była tam w tłumie wtedy, gdy pierwszy raz "rozmawiałam" z
Vane'm. Cicho usiadłam na brzegu chcąc zobaczyć co zrobi. W pewnym
momencie ona się odwróciła i ruszyła w moją stronę. Zmieszałam się...
<Natasha?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz