poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Od Ifus cd. Hatsumi

Przechodziłam obok jaskini Alf. Miałam wrażenie, że ktoś mnie obserwuje. Nagle z krzaków wyskoczył czarny wilk. Jego ślepia były całe białe, bez źrenic, czy czegokolwiek. Krzyknęłam w przerażenia. Nagle zza mnie, czyli z jaskini alf dobiegł mnie głos Hatsumi.
- Ifus, co ty wyprawiasz?!
- Hatsumi, uciekaj!- wrzasnęłam i puściłam się pędem do lasu. Hatsumi chyba biegła za mną, albo to był ten wilk, ale nie chciałam tego sprawdzać. Nagle przewróciłam się o korzeń. Teraz widziałam, że za mną biegła Hatsumi, ale dwa czy trzy metry za nią biegł czarny wilk.
- Ifus, wstawaj!- pomogła mi wstać, ale nagle oczy zaszły jej mgłą i runęła obok mnie. Basior zeskoczył z niej i rzucił się na mnie. Na drogę wpadł rozgorączkowany Zeron i skoczył na wilka. Szybko się podniosłam, ale poczułam przeszywający ból w prawej przedniej łapie. Hatsumi mała cały bok oraz kawałek pleców uwalone błotem i ziemią, a w niektórych miejscach widoczna była krew. Dużo krwi. Spojrzałam w stronę walczących basiorów. Zeron chyba przegrywał, choć czarny basior zdawał się być nieśmiertelny. Wilk o złotej szacie zadał mu cios tak, że normalny wilk już padłby martwy. Pomiędzy Zeronem a wilkiem otworzyłam portal i czarny wilk wpadł do niego.
- Dzięki... Ifus.- powiedział po czym osunął się na ziemię. Miał liczne rany. Przez myśli skontaktowałam się z Lolitą, a sama zajęłam się Hatsumi. Na całe szczęście obok nas rosło pełno krzewów, których liśćmi mogłam oczyścić rany. Po chwili zjawiła się Lolita.
- Ifus. Całe szczęście, że Was znalazłam. Co tu się właściwie stało?- podeszła do Zerona.- Chyba musimy zabrać ich do mojej jaskini- Zaraz wsunęłam się pod Zerona, a potem wstałam. Lolita, która była słabszej budowy niż ja nie bez problemu wstała z Hatsumi. Obie poszłyśmy natychmiast do jej jaskini. Zeron to nie był najlżejszy basior jakiego widziałam, oj nie był. Gdy byłyśmy w jej jaskini powiedziała, że mam się zająć wilkiem, a ona sama zajęła się Hatsumi. Oczyściłam rany Zerona i nałożyłam maść przeciwbólową oraz obandażowałam jego łapę, która była mocno pocharatana. Po kilku minutach wróciłam do Lolity i pomogłam opatrywać Hatsumi.
- Ifus, jeśli chcesz, możesz iść. Ockną się najmniej za trzy godziny.
- Wolę zostać.- powiedziałam, po czym usiadłam obok miejsca, gdzie leżał Zeron.


(Zeron? Lolita? Hatsumi?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz