Przechodziłam obok jaskini Alf. Miałam wrażenie, że ktoś
mnie obserwuje. Nagle z krzaków wyskoczył czarny wilk. Jego ślepia były całe
białe, bez źrenic, czy czegokolwiek. Krzyknęłam w przerażenia. Nagle zza mnie,
czyli z jaskini alf dobiegł mnie głos Hatsumi.
- Ifus, co ty wyprawiasz?!
- Hatsumi, uciekaj!- wrzasnęłam i puściłam się pędem do
lasu. Hatsumi chyba biegła za mną, albo to był ten wilk, ale nie chciałam tego
sprawdzać. Nagle przewróciłam się o korzeń. Teraz widziałam, że za mną biegła
Hatsumi, ale dwa czy trzy metry za nią biegł czarny wilk.
- Ifus, wstawaj!- pomogła mi wstać, ale nagle oczy zaszły
jej mgłą i runęła obok mnie. Basior zeskoczył z niej i rzucił się na mnie. Na
drogę wpadł rozgorączkowany Zeron i skoczył na wilka. Szybko się podniosłam,
ale poczułam przeszywający ból w prawej przedniej łapie. Hatsumi mała cały bok
oraz kawałek pleców uwalone błotem i ziemią, a w niektórych miejscach widoczna
była krew. Dużo krwi. Spojrzałam w stronę walczących basiorów. Zeron chyba
przegrywał, choć czarny basior zdawał się być nieśmiertelny. Wilk o złotej
szacie zadał mu cios tak, że normalny wilk już padłby martwy. Pomiędzy Zeronem
a wilkiem otworzyłam portal i czarny wilk wpadł do niego.
- Dzięki... Ifus.- powiedział po czym osunął się na ziemię.
Miał liczne rany. Przez myśli skontaktowałam się z Lolitą, a sama zajęłam się
Hatsumi. Na całe szczęście obok nas rosło pełno krzewów, których liśćmi mogłam
oczyścić rany. Po chwili zjawiła się Lolita.
- Ifus. Całe szczęście, że Was znalazłam. Co tu się
właściwie stało?- podeszła do Zerona.- Chyba musimy zabrać ich do mojej
jaskini- Zaraz wsunęłam się pod Zerona, a potem wstałam. Lolita, która była
słabszej budowy niż ja nie bez problemu wstała z Hatsumi. Obie poszłyśmy
natychmiast do jej jaskini. Zeron to nie był najlżejszy basior jakiego
widziałam, oj nie był. Gdy byłyśmy w jej jaskini powiedziała, że mam się zająć
wilkiem, a ona sama zajęła się Hatsumi. Oczyściłam rany Zerona i nałożyłam maść
przeciwbólową oraz obandażowałam jego łapę, która była mocno pocharatana. Po kilku
minutach wróciłam do Lolity i pomogłam opatrywać Hatsumi.
- Ifus, jeśli chcesz, możesz iść. Ockną się najmniej za trzy
godziny.
- Wolę zostać.- powiedziałam, po czym usiadłam obok miejsca,
gdzie leżał Zeron.
(Zeron? Lolita? Hatsumi?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz