wtorek, 31 grudnia 2013
niedziela, 29 grudnia 2013
Od Zerona cd. Ifus
Chodziłem sobie bez sensu po watasze. Strasznie mi się nudziło, nie miałem co robić. Spotykałem wilki i zamieniałem z nimi kilka zdań.
Poszedłem więc na plażę. Tam zobaczyłem białego wilka, ale w blasku słońca kolor wydawał mi się pomarańczowo-złoty. Podszedłem bliżej i zauważyłem, że tajemniczym wilkiem była wadera Ifus.
- Ooo, cześć Zeronie. Co tu robisz ? - zapytała wilczyca.
- Włóczę się po watasze już od rana i nie mam co robić. Chciałem, żeby Hatsumi mnie zabrała na łowy wraz z innymi wilkami, ale powiedziała, żebym lepiej został, bo i tak już za dużo wilków zgłosiło się na polowanie.
- Ja też miałam iść na łowy, ale w końcu się rozmyśliłam. Trochę mi się nie chciało. - odpowiedziała Ifus.
- A ty co tu robisz sama na plaży ? - zapytałem.
- Chciałam trochę pobyć w samotności, z dala od problemów i innych wilków.... oczywiście, żebyś nie myślał, że nie lubię was.. czy jakoś tak. - Widać było, że się zarumieniła i nieźle zmieszała.
- Spokojnie, wcale nie tak to odebrałem. Ja też lubię czasami pobyć w samotności i porozmyślać.
- Ooo, cześć Zeronie. Co tu robisz ? - zapytała wilczyca.
- Włóczę się po watasze już od rana i nie mam co robić. Chciałem, żeby Hatsumi mnie zabrała na łowy wraz z innymi wilkami, ale powiedziała, żebym lepiej został, bo i tak już za dużo wilków zgłosiło się na polowanie.
- Ja też miałam iść na łowy, ale w końcu się rozmyśliłam. Trochę mi się nie chciało. - odpowiedziała Ifus.
- A ty co tu robisz sama na plaży ? - zapytałem.
- Chciałam trochę pobyć w samotności, z dala od problemów i innych wilków.... oczywiście, żebyś nie myślał, że nie lubię was.. czy jakoś tak. - Widać było, że się zarumieniła i nieźle zmieszała.
- Spokojnie, wcale nie tak to odebrałem. Ja też lubię czasami pobyć w samotności i porozmyślać.
Ifus ? Dokończysz ?
sobota, 28 grudnia 2013
Od Hatsumi
Tej nocy znów śniły jej się koszmary, podobne do tych, które dręczyły ją
od jakiegoś czasu. Wysokie, czarne, delikatnie rozmazane sylwetki
otaczające ją, spowite ciężką, wypełniającą wszystko mgłą i dziwne
szepty. W jej sercu zrodziło się przerażająco silne pragnienie krzyku.
Miała wrażenie, że to uczucie zaraz rozsadzi ją od wewnątrz, lecz pomimo
desperackich prób, nie mogła wydobyć z siebie żadnego, nawet najcichszego
dźwięku. Tajemnicze kształty się zbliżyły. Poczuła przeszywający ból.
Ujrzała plamy krwi dookoła. Jej krwi.
Hatsumi obudziła się cała oblana zimnym potem. Usiadła na skale, nerwowo rozejrzała się po jaskini.
Na szczęście, to tylko kolejny zły sen.
Był środek nocy, w jamie panowałby całkowity mrok, gdyby nie blade światło księżyca, wpadające przez cieśninę w skale. Wilczyca podkuliła ogon i położyła twarz na łapach. Starała się oddychać powoli, by uspokoić kołatające w piersi serce.
Te koszmary ją wykańczały, znoszenie ich było ponad jej siły. Zastanawiała się, kiedy przestaną jej się śnić, czy w ogóle będzie mogła znów spokojnie spać.
Powolnym krokiem zbliżyła się do progu jaskini i swym lodowatym wzrokiem zmierzyła zimowy krajobraz. Śnieg padał nieustannie już od kilku godzin.
Wspomnienia z dzieciństwa wciąż ją prześladowały. Gdy tylko zamykała oczy, widziała obrazy z tamtych dni, słyszała przytłumione, rozpaczliwe krzyki, a czasem nawet wydawało jej się, że czuje na skórze ból. Pragnęła choć na chwilę o tym zapomnieć, choć na nędzną, krótką chwilę od tego uciec. Ale to nie odchodziło. To odcisnęło na niej swe bolesne piętno, które zostanie z nią prawdopodobnie do końca życia.
Hatsumi obudziła się cała oblana zimnym potem. Usiadła na skale, nerwowo rozejrzała się po jaskini.
Na szczęście, to tylko kolejny zły sen.
Był środek nocy, w jamie panowałby całkowity mrok, gdyby nie blade światło księżyca, wpadające przez cieśninę w skale. Wilczyca podkuliła ogon i położyła twarz na łapach. Starała się oddychać powoli, by uspokoić kołatające w piersi serce.
Te koszmary ją wykańczały, znoszenie ich było ponad jej siły. Zastanawiała się, kiedy przestaną jej się śnić, czy w ogóle będzie mogła znów spokojnie spać.
Powolnym krokiem zbliżyła się do progu jaskini i swym lodowatym wzrokiem zmierzyła zimowy krajobraz. Śnieg padał nieustannie już od kilku godzin.
Wspomnienia z dzieciństwa wciąż ją prześladowały. Gdy tylko zamykała oczy, widziała obrazy z tamtych dni, słyszała przytłumione, rozpaczliwe krzyki, a czasem nawet wydawało jej się, że czuje na skórze ból. Pragnęła choć na chwilę o tym zapomnieć, choć na nędzną, krótką chwilę od tego uciec. Ale to nie odchodziło. To odcisnęło na niej swe bolesne piętno, które zostanie z nią prawdopodobnie do końca życia.
niedziela, 17 listopada 2013
Od Vane'a cd. Hatsumi
- Witaj, Hatsumi- przywitałam się wchodząc do jaskini. Hatsumi siedziała na ziemi, uśmiechnęła się do mnie.
- Więc, co chciałeś?- zapytała.
- Mogłabyś oprowadzić mnie po terenach? Przy okazji zrobiłabyś patrol, czy nikt się nie...- uciąłem.
(Hatsumi?)
- Więc, co chciałeś?- zapytała.
- Mogłabyś oprowadzić mnie po terenach? Przy okazji zrobiłabyś patrol, czy nikt się nie...- uciąłem.
(Hatsumi?)
Od Ifus cd. Zeron
- Wydaje mi się, że jeszcze jednak trochę za wcześnie... Musiałabym Cię lepiej poznać. - powiedziałam. - Zapytaj później, ale jeśli jesteś taki, jaki mi się wydajesz, bardzo chętnie się zgodzę... - Zeron widocznie stracił charyzmę.
- No dobrze... Skoro tak mówisz...
(Zeron)
- No dobrze... Skoro tak mówisz...
(Zeron)
sobota, 16 listopada 2013
Od Autora
Pod koniec każdego miesiąca, właściciel wilków, który napisze jak najwięcej ciekawych opowiadań otrzyma nagrodę w postaci CR. Zachęcam do pisania opowiadań i bycia aktywnym na czacie.
Od Zerona cd. Ifus
- Jesteś nowa, prawda ? - zapytałem się.
- Tak, jestem nowa. Czy chciałbyś mnie może oprowadzić po watasze ? Nie znam jeszcze tutejszych terenów, a wolałabym żeby ktoś mi je pokazał. - odpowiedziała Ifus.
- Nie ma sprawy, tak się składa że nie mam nic do roboty. A więc chodźmy, najpierw
zaczniemy od jaskiń. - I tak spędziliśmy cały dzień. Oprowadziłem Ifus po lasach, jaskiniach i pokazałem jej inne ciekawe miejsca.
- Bardzo dziękuję, że mi to wszystko pokazałeś, podobało mi się. - podziękowała Ifus.
- Nie ma za co, przyjemnie spędziłem z tobą dzień. Muszę przyznać, że jesteś bardzo interesująca. Polubiłem cię i chciałbym zapytać się czy może przypadkiem nie chciałabyś zostać moją dziewczyną ?
(Ifus)
- Tak, jestem nowa. Czy chciałbyś mnie może oprowadzić po watasze ? Nie znam jeszcze tutejszych terenów, a wolałabym żeby ktoś mi je pokazał. - odpowiedziała Ifus.
- Nie ma sprawy, tak się składa że nie mam nic do roboty. A więc chodźmy, najpierw
zaczniemy od jaskiń. - I tak spędziliśmy cały dzień. Oprowadziłem Ifus po lasach, jaskiniach i pokazałem jej inne ciekawe miejsca.
- Bardzo dziękuję, że mi to wszystko pokazałeś, podobało mi się. - podziękowała Ifus.
- Nie ma za co, przyjemnie spędziłem z tobą dzień. Muszę przyznać, że jesteś bardzo interesująca. Polubiłem cię i chciałbym zapytać się czy może przypadkiem nie chciałabyś zostać moją dziewczyną ?
(Ifus)
Od Florence CD. Sarah
Ułożyłem się koło Sarah.
- Miło, że Hatsumi nas przyjęła- odezwałem się.
- To prawda. Tutaj założymy rodzinę, prawda?
- Prawda.- uśmiechnąłem się do niej. Popatrzyła mi w oczy - Masz cudowne oczy... Co myślisz o szczeniętach?- zapytałem trochę nieobecny.
- Teraz? Dopiero tu dołączyliśmy... Zawsze marzyłam o szczeniętach ale....
(Sarah?)
- Miło, że Hatsumi nas przyjęła- odezwałem się.
- To prawda. Tutaj założymy rodzinę, prawda?
- Prawda.- uśmiechnąłem się do niej. Popatrzyła mi w oczy - Masz cudowne oczy... Co myślisz o szczeniętach?- zapytałem trochę nieobecny.
- Teraz? Dopiero tu dołączyliśmy... Zawsze marzyłam o szczeniętach ale....
(Sarah?)
Od Sarah
Weszłam pierwsza na tereny watahy, za mną mój partner Florence i jego
przyjaciel Vane. Zrobiliśmy kilka kroków, nagle zza drzew wyłoniła się
Apha.
- Co tu robicie?!- warknęła. - My... Chcieliśmy dołączyć do... watahy.- wyjąkał Florence. Alpha od razu złagodniała. - Więc zapraszam. Jestem Hatsumi. - Ja jestem Sarah, mój partner Florence...- urwałam, ponieważ przerwał mi Vane. - Ja jestem Vane.- wyrwał się. Alpha zaprosiła nas do watahy i pokazała jaskinie. - Więc, rozgośćcie się. - Dziękujemy.- odezwałam się. Vane poszedł do siebie, a ja i Florence położyliśmy się obok siebie. (Ktoś?) |
|
Od Ifus
- Acha... okey, to może ja już pójdę- odwróciłam się od alfy i poszłam do innych wilków. W tłumie wpadłam na jakiegoś wilka.
- Oj, przepraszam.- podniosłam się, basior pomógł mi wstać. Miał złotą sierść z czarnym końcem ogona. - Nic się nie stało. To moja wina.- uśmiechnął się. (Zeron?) |
|
piątek, 15 listopada 2013
Od Hatsumi CD Ifus
- Odłączyłam się od watahy, ponieważ jako córka wodza musiałam wyjść za mąż za basiora którego nigdy nie widziałam. Chcieli mnie zmusić do małżeństwa żeby połączyć dwa stada, które od stuleci ze sobą walczyły. Uciekłam więc. I tak założyłam własną watahę. - odpowiedziałam.
poniedziałek, 11 listopada 2013
Od Ifus cd. Hatsumi
- Urodziłam się w watasze skrzydeł. Byłam
córką Alpf. Moi rodzice mieli jeszcze 5 synów. Jak każde dziecko,
chciałam poznać świat. Moja matka zaprowadziła mnie do lasu, nad którym
wiecznie świeciło słońce. Bawiłam się tam, ale któregoś dnia zaszłam za
daleko... Zgubiłam się. Miałam wtedy może rok... W każdym razie,
błąkałam się długo, bardzo długo. W większości watah mnie wyśmiewali z
powodu skrzydeł, a Alpfy mnie nie przyjmowały. Kiedy weszłam na te
tereny nie myślałam, że skończę jako członkini, raczej jako obiad dla
watahy.- Uśmiechnęłam się, by nie urazić Alpfy.
- Smutne.- Apfa trochę się przygnębiła.
- A ty? Jak założyłaś watahę?- zapytałam. Alpfa spojrzała na mnie dziwnie - Racja, nie powinnam pytać...
(Hatsumi?)
- Smutne.- Apfa trochę się przygnębiła.
- A ty? Jak założyłaś watahę?- zapytałam. Alpfa spojrzała na mnie dziwnie - Racja, nie powinnam pytać...
(Hatsumi?)
Od Hatsumi CD Ifus
- Nie martw się, wszyscy są bardzo mili, na pewno znajdziesz tu przyjaciół. - odpowiedziałam.
- Skoro tak mówisz, naprawdę bardzo się cieszę, że mogłam dołączyć do twojej watahy. Inne nie chciały mnie przyjąć i czułam się porzucona. - odpowiedziała Ifus.
- Opowiedz o swojej przeszłości może ? Gdzie się urodziłaś, jakie miałaś dzieciństwo no i dlaczego szukałaś watah, czy cię z niej przegonili ? - byłam bardzo ciekawa odpowiedzi Ifus.
(Ifus)
- Skoro tak mówisz, naprawdę bardzo się cieszę, że mogłam dołączyć do twojej watahy. Inne nie chciały mnie przyjąć i czułam się porzucona. - odpowiedziała Ifus.
- Opowiedz o swojej przeszłości może ? Gdzie się urodziłaś, jakie miałaś dzieciństwo no i dlaczego szukałaś watah, czy cię z niej przegonili ? - byłam bardzo ciekawa odpowiedzi Ifus.
(Ifus)
Od Ifus
Hatsumi i Sazan wydawali się bardzo mili. Kiedy dołączyłam, niektóre wadery przyglądały się mi. Zauważyłam, że nikt nie ma skrzydeł. Pewnie
dlatego mi się przyglądali. Podeszłam do Hatsumi.
- Witaj, Ifus.- Alfa odwróciła się do mnie i uśmiechnęła.
- Witaj. Czy tylko ja w watasze mam skrzydła?
- Nikt oprócz Ciebie nie ma skrzydeł. Poznałaś już kilka wilków?- zapytała Hatsumi.
- Nikogo jeszcze nie poznałam...- Spuściłam wzrok.
(Ktoś? Hatsumi?)
- Witaj, Ifus.- Alfa odwróciła się do mnie i uśmiechnęła.
- Witaj. Czy tylko ja w watasze mam skrzydła?
- Nikt oprócz Ciebie nie ma skrzydeł. Poznałaś już kilka wilków?- zapytała Hatsumi.
- Nikogo jeszcze nie poznałam...- Spuściłam wzrok.
(Ktoś? Hatsumi?)
niedziela, 10 listopada 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)