- Urodziłam się w watasze skrzydeł. Byłam
córką Alpf. Moi rodzice mieli jeszcze 5 synów. Jak każde dziecko,
chciałam poznać świat. Moja matka zaprowadziła mnie do lasu, nad którym
wiecznie świeciło słońce. Bawiłam się tam, ale któregoś dnia zaszłam za
daleko... Zgubiłam się. Miałam wtedy może rok... W każdym razie,
błąkałam się długo, bardzo długo. W większości watah mnie wyśmiewali z
powodu skrzydeł, a Alpfy mnie nie przyjmowały. Kiedy weszłam na te
tereny nie myślałam, że skończę jako członkini, raczej jako obiad dla
watahy.- Uśmiechnęłam się, by nie urazić Alpfy.
- Smutne.- Apfa trochę się przygnębiła.
- A ty? Jak założyłaś watahę?- zapytałam. Alpfa spojrzała na mnie dziwnie - Racja, nie powinnam pytać...
(Hatsumi?)
- Smutne.- Apfa trochę się przygnębiła.
- A ty? Jak założyłaś watahę?- zapytałam. Alpfa spojrzała na mnie dziwnie - Racja, nie powinnam pytać...
(Hatsumi?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz